Wróć do listy wpisów
Marketing
Agencja SEO i SEM > Blog > Pingwin 4.0 w czasie rzeczywistym – jak wpłynął na wyniki w Polsce?

Pingwin 4.0 w czasie rzeczywistym – jak wpłynął na wyniki w Polsce?

Pingwin 4.0 w czasie rzeczywistym – jak wpłynął na wyniki w Polsce?

Dokładnie 23. września Google potwierdziło oficjalnym komunikatem, że po prawie dwóch latach wprowadzono aktualizację algorytmu odpowiedzialnego za ocenę profilu linkowegoPingwina. Stał się on częścią głównego algorytmu i działa teraz w czasie rzeczywistym.

Co to oznacza? Dzięki działaniu „real time” algorytm będzie mógł oceniać profil linkowy domeny bez konieczności oczekiwania na kolejną aktualizację.

Jaki wpływ miała ta zmiana na pozycjonowanie strony? Niestety, ciężko jest jednoznacznie to ocenić, ponieważ wraz z aktualizacją Pingwina Google wdrożyło szereg innych zmian, co dało nam efekt określany w branży mianem kanapki algorytmicznej (w trakcie tej aktualizacji, oprócz zmian w jednym z algorytmów, wdrożono także zmiany w pozostałych; problem, jaki tutaj się pojawił polegał na tym, że jeśli zostały wprowadzone nakładające się aktualizacje, trudniej było ocenić, jakie dokładnie zmiany zostały naniesione i przypisać konkretny czynnik do danego algorytmu). Wprowadzona została również aktualizacja wyników lokalnych, którą roboczo nazwano Oposem. Oprócz tego nie ma również pewności co do drobnych ewolucji w pozostałym „zwierzyńcu Google”, gdyż wszystko w połowie września wskazywało na zmiany w algorytmie odpowiadającym za jakość treści, czyli popularnej Pandy.

Kto zyskał na aktualizacji Pingwina?

Z pewnością strony, które dotychczas posiadały filtr obniżający pozycje w wynikach wyszukiwania. Jeśli poświęcono sporo czasu na ich profil linkowy, dostarczając wartościowe odnośniki, filtr miał duże prawdopodobieństwo cofnięcia się. Istotną zmianą w nowej wersji jest również informacja o karaniu wyłącznie podstron za nienaturalny schemat dostarczania odnośników. Wcześniej algorytm nakładał sankcję na całą domenę.

Aktualizacja nie zaszkodziła dużym serwisom z rozpoznawalnym brandem, których oferta pozwalała na szersze działania z samym profilem linkowym, np. poprzez dostarczanie odnośników do większej liczby kategorii czy promowanie poszczególnych produktów.

Najwięksi przegrani update’u

Jakie strony internetowe odnotowały największą liczbę spadków? Zauważalne było to w przypadku domen:

• z nienaturalnym profilem linkowym (gdy do strony prowadziły tylko odnośniki z frazami w anchorze),
• z małym sitem, bez podstron wartościowych dla użytkowników,
• promowanych na frazy geolokalizowane (z nazwą miasta we frazie), bez fizycznej lokalizacji,
• znajdujących się w top10, pomimo występowania innego typu wyrażenia, np. na frazę usługową.

Podsumowując, najbardziej zauważalne były spadki pozycji na wyrażenia nie posiadające fizycznej lokalizacji klienta (nie mające adresu w danym mieście), jednak tutaj z pewnością większy udział miało wprowadzenie Oposa. Oczywiście wystąpiły przypadki stron, które zachowały swoje pozycje w tej sytuacji, jednak Google z pewnością musiało wziąć pod uwagę inne wartościowe elementy witryny, pozwalające się przebić się na tle konkurencji. Drugi zauważalny czynnik to większa rozpoznawalność intencji użytkownika po stronie wyszukiwarki. Przed aktualizacją na frazę, np. „felgi”, znaczna większość wyników zawierała sklepy internetowe, oferujące sprzedaż wysyłkową. W chwili obecnej w pierwszej dziesiątce pojawiły się również wizytówki lokalnych przedsiębiorców, oferujących sprzedaż felg w danym mieście.

Moja strona spadła po aktualizacji – co zrobić?

Na pewno nie podejmować drastycznych działań, tylko skupić się na znalezieniu przyczyny spadku. Dobrym rozwiązaniem jest również weryfikacja strony pod kątem wytycznych Google dla webmasterów oraz elementów związanych z pozostałymi algorytmami. Na pewno konieczne będzie przejrzenie odnośników prowadzących do Twojej strony i zweryfikowanie ich jakości. Jeśli uznasz je za nieodpowiednie, w pierwszym kroku spróbuj się skontaktować z właścicielem strony, na których zostały umieszczone i poproś o ich usunięcie. Jeśli nie uda Ci się tego zrobić, konieczne będzie skorzystanie z narzędzia do zrzekania się linków, znajdującego się w Google Search Console.

Następnie należy zastanowić się nad sensownością prowadzenia działań z frazami, dla których zaszły wspomniane wcześniejsze zmiany. Możliwe, że konieczne będzie skupienie się na innej grupie wyrażeń.

Czy to koniec zmian w algorytmach? Z pewnością nie, ponieważ średnio co tydzień zauważalne są mniejsze lub większe rotacje na pierwszej stronie wyników wyszukiwania. Dlatego optymalną strategią jest systematyczne analizowanie wyników na dane wyrażenie i podejmowanie kroków, pozwalających utrzymać się naszej stronie na kluczowych dla nas pozycjach.